Nowy numer 39 (1/2018)

Najnowszy film

Facebook

wtorek, 28 sierpień 2018 21:41

Bij endeka, czyli z kart dziejów nienawiści

Elity opiniotwórcze w III RP jednoznacznie orzekły, że nawiązywanie w Polsce do dorobku Narodowej Demokracji straciło w XXI wieku jakikolwiek racjonalny sens. Z endecją nierozerwalnie ma być związane pojęcie antysemityzmu – w konsekwencji nikt przy zdrowych zmysłach nie weźmie na swoje barki takiego brzemienia. Ponadto,wzniecanie waśni narodowych w jednoczącej się Europie – o ile nie grozi niebezpieczeństwem – jawi się jako co najmniej anachronizm. Wprawdzie niektórzy wpływowi przedstawiciele obecnych elit w latach 70. i 80. formułowali pogląd o korzyściach płynących z czerpania z wybranych elementów polityki „obrony czynnej” wypracowanej przez Romana Dmowskiego i jego współpracowników, jednak czynili to w innych okolicznościach – Polska znajdowała się pod rządami komunistów i zwierzchnictwem sowieckim. Jedni wyraźnie zaznaczali, iż nawiązują jedynie doraźnie i wybiórczo do sprawdzonych elementów endeckiej metody politycznej, inni – nawet jeśli chwalili Narodową Demokrację – po 1989 roku gremialnie wycofywali się ze swoich poglądów w tej sprawie i przyłączali do obozu podkreślającego zgubne skutki nawiązywania do zbitki pojęciowej „Polaka-katolika”.
Dział: Historia