Sport jako płaszczyzna kryzysów w XX wieku
Napisane przez Wojciech MicygałaOd początku swojego istnienia sport jako zjawisko społeczne wielokrotnie przenikał się z polityką. Starożytny zwyczaj zawieszania działań wojennych na czas Igrzysk Olimpijskich, czyli instytucja ekecheiriji (pokoju bożego), jest ideałem, który trudno sobie wyobrazić dzisiaj. Czy jest możliwe, aby to sport pokonał spory i waśnie, odsuwając je na dalszy plan? Przykłady Igrzysk Nowożytnych, a konkretniej tych z numerami VI – w 1916, XII – w 1940 i XII – w 1944, świadczą o tym, że w XX wieku zmagania olimpijskie ustępują tym na polach bitew. Minione stulecie obfitowało również w przypadki, które były zaprzeczeniem szlachetnej idei współzawodnictwa, której założenia najcelniej ujął chyba baron Pierre de Coubertin: „Wznoszę kielich na cześć idei olimpijskiej, która przecięła zamglone wieki jak wszechpotężny promień słońca i wróciła, żeby oświetlić próg XX wieku blaskiem nowej nadziei”.
Dokonując wyborów podczas zakupów przyczyniamy się do „być albo nie być” rodzimych producentów. Czy mamy świadomość, że wybierając polskie produkty wspieramy kondycję finansową polskiej gospodarki? Zastanówmy się, jakie są powody, dla których warto wybierać towary (i usługi) wytworzone w Polsce, czym wyróżniają się nasze towary na tle tych importowanych, jakie są zalety dla nas i wreszcie, jak rozpoznać polskie produkty na sklepowych półkach.
Jak uwalnianie rynku wykorzystać do celów narodowych?
Napisane przez Konrad OsmyckiJeżeli ktoś twierdzi, że żyjemy w kapitalizmie, to albo jest zupełnie niezorientowany w otaczającym nas świecie, albo zwyczajnie kłamie. Tu ukłon szczególnie w stronę socjalistów i lewaków różnego różowego autoramentu oraz zagubionych w ułudzie naiwniaków. Skoro nie kapitalizm, to jak można określić system, który się wytworzył w ostatnich 20 latach? Chyba jedynie dyktaturą klasy urzędniczo partyjnej. Socjalizm polegający na ciągłym zwiększaniu obciążeń podatkowych, próbowaniu objęcia opieką socjalną wszystkich i obiecywaniu lepszej przyszłości ostał się jedynie w USA. W Europie jest wszystko prócz obiecywania lepszej przyszłości. Raczej obiecuje się coraz gorszą przyszłość. Chyba że ktoś lubi pracować dla idei aż do śmierci. Taki bezdrutowy obóz pracy pod wodzą najsilniejszego europejskiego narodu.
Od „Pax Americana” do świata wielobiegunowego
Napisane przez Dr Wojciech TurekPrzemiany zachodzące w Polsce należy widzieć w szerszym kontekście, uwzględniającym nie tylko zakończony pomyślnie proces demontażu systemu komunistycznego i trwający nadal proces jednoczenia się Europy, ale również skomplikowane zagadnienie rywalizacji pomiędzy potęgami o dominację w świecie. Powielanie historycznego schematu sprowadzającego współczesną rywalizację pomiędzy supermocarstwami do rywalizacji dwóch bloków: zachodniego i komunistycznego, jest już w XXI wieku rażącym anachronizmem. Powyższe stwierdzenie bynajmniej nie jest truizmem.
Jednym z najbardziej aktualnych tematów w Europie jest kwestia licznych imigrantów z Afryki przypływających na łódkach lub pontonach do wybrzeży Włoch, Malty, Grecji czy Hiszpanii. Co miesiąc wielu z nich ginie w otchłaniach Morza Śródziemnego, nie docierając nawet do upragnionego celu.