Historia
Bij endeka, czyli z kart dziejów nienawiści
Napisane przez dr Wojciech TurekElity opiniotwórcze w III RP jednoznacznie orzekły, że nawiązywanie w Polsce do dorobku Narodowej Demokracji straciło w XXI wieku jakikolwiek racjonalny sens. Z endecją nierozerwalnie ma być związane pojęcie antysemityzmu – w konsekwencji nikt przy zdrowych zmysłach nie weźmie na swoje barki takiego brzemienia. Ponadto,wzniecanie waśni narodowych w jednoczącej się Europie – o ile nie grozi niebezpieczeństwem – jawi się jako co najmniej anachronizm. Wprawdzie niektórzy wpływowi przedstawiciele obecnych elit w latach 70. i 80. formułowali pogląd o korzyściach płynących z czerpania z wybranych elementów polityki „obrony czynnej” wypracowanej przez Romana Dmowskiego i jego współpracowników, jednak czynili to w innych okolicznościach – Polska znajdowała się pod rządami komunistów i zwierzchnictwem sowieckim. Jedni wyraźnie zaznaczali, iż nawiązują jedynie doraźnie i wybiórczo do sprawdzonych elementów endeckiej metody politycznej, inni – nawet jeśli chwalili Narodową Demokrację – po 1989 roku gremialnie wycofywali się ze swoich poglądów w tej sprawie i przyłączali do obozu podkreślającego zgubne skutki nawiązywania do zbitki pojęciowej „Polaka-katolika”.
Wyraźny wzrost zainteresowania młodzieży tematyką historyczną, jaki możemy obserwować od kilku lat, wielu dziwi czy wręcz szokuje. Ciężko znaleźć historyczne obchody pozbawione kibicowskich (a więc i młodzieżowych) okrzyków „Cześć i chwała bohaterom” i co znamienne, za zainteresowaniem historycznym idzie również polityczna świadomość - to właśnie tacy ludzie zasilają szeregi ruchu narodowego, czyli setek lokalnych stowarzyszeń narodowych i patriotycznych. Owo zjawisko było niespotykane jeszcze kilka lat temu, dlatego warto się nad nim pochylić i spróbować znaleźć przyczyny.
Niezależność i samodzielność jako podstawy poglądów gospodarczych Władysława Grabskiego
Napisał Krzysztof Rudzki„Wielkie kryzysy miały tylko wielkie narody i umiały je przezwyciężyć, bo były wielkimi. Naród, który się ugnie przed kryzysem, może się w przyszłości uchroni od dalszych kryzysów, ale też wielkim na pewno nie zostanie” – W. Grabski, O własnych siłach.
Roman Dmowski w Dumie Rosyjskiej – rezygnacja z mandatu: sukces czy fiasko polityki?
Napisane przez Paulina LitkaZdania co do polityki Romana Dmowskiego w okresie Dumy Rosyjskiej są zdecydowanie podzielone. Jedni twierdzą, że w sytuacji, w jakiej znalazł się Dmowski w okresie zarówno II, jak i III Dumy Rosyjskiej, nie było innych rozwiązań ani możliwości niż te, które wykorzystał polityk dla sprawy polskiej. Inni natomiast sądzą, że Dmowski nie umiał odnaleźć się w roli prezesa Koła Polskiego. Nie należy zatem twierdzić jednoznacznie, że polityka Romana Dmowskiego w Dumie była albo ogromnym sukcesem, albo całkowitą porażką dla jego własnej osoby oraz dla narodu polskiego.